Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2011

Domowe masło własnej roboty - domowa maślanka

Warto wiedzieć jak zrobić w domowych warunkach prawdziwe masło. Piszę prawdziwe bo te w sklepach niewiele mają z nim wspólnego. Będąc ostatni raz w Biłgoraju brat wykombinował mi od kobiet z pobliskich wsi mleko i śmietanę prosto od krowy. Ponieważ nie używamy za dużo śmietany (zamiast tego korzystamy z jogurtu naturalnego) postanowiliśmy zrobić domowe masło. W dawnych czasach wykorzystywano do tego maselnice dziś najprostszym zamiennikiem tego urządzenia jest plastikowa butelka po napojach. Nalałem więc słoik śmietany do butelki 1,5l (lepiej od razu podzielić 1l śmietany na 2 plastikowe butelki 1,5l - patrz niżej), zamknąłem ją i zacząłem machać :) Po kilku minutach okazało się, że śmietana tak zmieniła swą konsystencję, że przestała się przemieszczać w butelce. Postanowiłem więc ją rozlać na dwie butelki plastikowe i kontynuowałem machanie. Po jakimś czasie zawartość butelek stała się bardzo gęsta. Nagle po jeszcze kilku machnięciach krem odkleił się od ścianek butelki i

Drewniany dom na wsi

Od dłuższego czasu mam potrzebę posiadania drewnianego domu na wsi. Pominę zalety oczywiste jak: czyste powietrze, cisza, spokój, zdrowe owoce i warzywa, ze znanego (własnego) źródła, ale jaki klimat i atmosfera  byłyby w takiej "chacie". Niestety koszt budowy "nowego" domu drewnianego jest porównywalny z budową domu murowanego co ze względów ekonomicznych jest totalnie nieopłacalne (niższa wartość domu drewnianego przy wycenach itp). Alternatywą jest np. przeniesienie i/lub wyremontowanie starego domu. Dużo jest ich szczególnie na Lubelszczyźnie.  Takie domy często można dostać za darmo lub po bardzo niskich kosztach. Postanowiłem zorientować się jakie byłyby koszty takiego przenoszenia w konkretnego wykonawcy (wg wpisów na forach w internecie samo przeniesienie to kilka/kilkanaście tysięcy złotych). Zobaczymy co z tego wyjdzie. Sporo czytałem o takich akcjach i w prasie i  internecie. Sporo jest dostępnych zdjęć z przeprowadzania tego typu renowacji. Wyniki

Golonka pieczona w piwie

Golonka z pewnością nie zalicza się do zdrowych dań. Jest istną bombą kaloryczną, ale dla tego smaku warto czasem zgrzeszyć :) Najważniejsze w przygotowaniu golonki jest to, aby się nie śpieszyć. Mięso potrzebuje czasu, zarówno w czasie wchłaniania przypraw, jak i później podczas pieczenia. Golonka pieczona w piwie: 2 golonki masło (ewentualnie smalec) 0,5 litra piwa (użyłam Warki) 2 duże cebule pół główki czosnku sól pieprz słodka papryka tymianek liście laurowe ziele angielskie owoce jałowca Golonki najpierw dokładnie myjemy, opalamy i zeskrobujemy resztki szczeciny, jeśli jakieś pozostały. Następnie znów dokładnie myjemy pod zimną wodą i zostawiamy do osuszenia. Tak przygotowane golonki nacinamy w kilku miejscach. W miseczce mieszamy sól, pieprz, słodką paprykę i tymianek. Obieramy czosnek, ząbki dzielimy na kilka kawałków i obtaczamy je w przyprawach, po czym wkładamy je w nacięcia. Następnie obtaczamy całe golonki, wkładamy do blaszki (naczynia żaroodpornego) i

Sos wiejski

Jakiś czas temu, zupełnie przypadkiem kupiliśmy książkę Hanny Szymanderskiej "Encyklopiedia polskiej sztuki kulinarnej." Ostatnio postanowiliśmy z niej skorzystać i porobić trochę przetworów na zimę. Nasz wybór padł między innymi na sos wiejski. Sos wiejski - przepis na podwójną porcję: 4 kg pomidorów 8 papryk 5 marchewek 5 cebul 2 cytryny 2 pomarańcze skórka otarta z cytryny i pomarańczy 2 szklanki cukru 2 szklanki białego wytrawnego wina 2 łyżeczki soli Paprykę pokroić w paski, marchew i cebulę w krążki lub małe kawałeczki i wrzucić razem do dużego garnka. Pomidory umyć, ponacinać i zalać wrzątkiem. Zostawić na kilka minut. Następnie pomidory odcedzamy, obieramy ze skórki i kroimy w ćwiartki. Pomidory dodajemy do papryki, marchwii i cebuli i dobrze rozprażamy. Następnie wlewamy wino i gotujemy przez 40 minut. W międzyczasie myjemy pomarańcze i ścieramy z nich skórkę. To samo robimy z cytrynami.

Sok z aronii - sokownik

Poprzedni weekend i początek minionego tygodnia były bardzo intensywne. Domi poszalała i zrobiła sporo przetworów: - 2 rodzaje ketchupów - sos wiejski z m.in. pomidorów, papryki i cytrusów - sałatkę z kapusty z kurkumą (Poproszę, żeby Domi (Szef-Generał) dodała przepisiki w najbliższym czasie.) Ja natomiast intensywnie używałem nowego sokownika. Przygotowałem wina ze śliwek i z bananów. Od kolegi z pracy dostałem nieco (1-1,5kg) aronii, którą przerobiłem na sok(na wino było trochę za mało). Wyszedł pyszny. Szybki przepis na sok z aronii z sokownika: 1. Aronie przebraliśmy (z szypułek i liści) i umyliśmy. 2. Wsypaliśmy owoce do górnej części sokownika dodając pół szklanki cukru. I standardowo do dolnej części wlaliśmy wodę. Sok zbiera się w części środkowej wyciskany przez parującą wodę. 3. Po mniej więcej godzince gotowania zlaliśmy sok do butelki. Owoców było niewiele więc nie było potrzeby ściągania soku przez wężyk.  Sok ma piękny kolor i wspaniały smak. Sok

Sokownik

Po ostatniej akcji z sokiem malinowym postanowiliśmy się zaopatrzyć w sokownik. Dziś do nas dotarł i konieczne było przetestowanie. Skroiliśmy trochę jabłek, nalaliśmy wody i zapaliliśmy gaz. Teraz czekamy godzinkę się to pogotuje/poparuje i będzie można zlać sok. Mam nadzieję, że będzie dobry :)