Przejdź do głównej zawartości

Domowy ketchup własnej roboty. Przepis. Etykiety.

Ponieważ jestem nałogowym zjadaczem ketchupu, a jednocześnie o ile to możliwe unikamy "chemicznego" jedzenia ze sklepów postanowiliśmy podobnie jak w zeszłym roku zrobić własny ketchup domowej roboty. Muszę przyznać ze wyszedł rewelacyjnie. Tak, że z całej przygotowanej porcji zostały dwa małe słoiczki :P Dziewczyny i ja zbyt mocno degustowaliśmy go.


Na szczęście sezon na pomidory jest w pełni to będzie można dorobić jeszcze trochę.

Dla zainteresowanych przepis na taki domowy ketchup.

Składniki:

  • 2kg pomidorów
  • 3 jabłka
  • 1/2 szklanki octu
  • 3/4 szklanki cukru
  • przyprawy i zioła (sól, pieprz, bazylia, czosnek, natka pietruszki)


Najpierw należy umyć pomidory, naciąć delikatnie ich skórkę i sparzyć wrzątkiem. Dzięki sparzeniu skórka powinna bez problemu zejść z warzyw (Następnym razem spróbujemy bez ściągania skórek. Wyciskarka powinna sobie z tym zagadnieniem poradzić.). Obrane pomidory wrzucamy do garnka.



Jabłka obieramy ze skórki i kroimy na drobne kawałki, pozbywając się gniazd z pestkami. Kawałki jabłek wrzucamy do garnka z pomidorami.


Całość zaczynamy gotować, aż składniki zmiękną.

Następnie dobrze jest zmiksować zawartość garnka, aby uzyskać gładką konsystencję i odstawić do lekkiego ostudzenia.



Ostudzony sos przecieramy przez sitko, w celu pozbycia się pestek pomidorów. My akurat użyliśmy do tego naszej wyciskarki do soków (łatwo, szybko i przyjemnie).



Oczyszczony z pestek sos wlewamy ponownie do garnka. Dodajemy ocet, cukier, sól, pieprz (wg uznania) oraz rozdrobnione zioła i całość jeszcze raz gotujemy, aż nasz ketchup zgęstnieje.








Gotowy sos wlewamy do słoiczków lub butelek i naklejamy etykietki :)



 

Komentarze

  1. wygląda super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. chyba proste,moja ciocia robiła podobnie i był pyszny :) ,w tym roku brakło czasu ale za rok poeksperymentujemy !!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak pokonać Leśnicę? Wiedźmin 3: Dziki Gon

Jednym ze zleceń, które możemy znaleźć na tablicach w grze Wiedźmin 3: Dziki Gon jest Leśnica. Jak się okazuje po małym śledztwie, Leśnica uprzykrzająca życie mieszkańcom jednej z wiosek to Północnica. Upiór, powstały po nagłej śmierci nieszczęśliwie zakochanej kobiety, najsilniejszy jest w okolicach północy. Dlatego ważna jest godzina, o której rozpoczniemy z nim walkę. Najwcześniej Północnica pojawi się przy ognisku o godzinie 21. Musimy pamiętać, że Północnica jest duchem, dlatego najważniejszy w walce z nią jest znak Yrden. W tej magicznej pułapce upiór staje się materialny i możemy zadać mu obrażenia. Oczywiście walczymy srebrnym mieczem, który dodatkowo można wzmocnić olejem przeciwko upiorom. Składniki na niego możemy bez problemu dostać u Guślarza (jest to jedno z zadań fabularnych). Podczas walki Północnica tworzy trzy swoje lustrzane odbicia. Możemy je pokonać poza działaniem magicznej pułapki i powinniśmy to zrobić jak najszybciej. Wystarczy 1-2 uderzenia miecza. Nasza

Suszony serek babci Marysi - wielkanocny przysmak

Jak już wcześniej pisałem zbieramy różne przepisy od naszych babć. U mnie w rodzinie na tradycyjne wielkanocne śniadanie zjada się barszcz(zalewajkę), którym zalewa się pokrojone ma małe części chleb, różne mięsa, kiełbasy, jajka i bardzo charakterystyczny suszony ser biały . Ser o którym piszę jest wyjątkowy w smaku i warto poznać tajemnicę jego przygotowania. Zacznijmy może od niezbędnych składników: 1 kg sera białego (najlepszy jest tłusty, ale można zrobić wersję light) 4 jajka sól Za pomocą łyżki lub widelca rozdrabniamy ser,... ...dodajemy jajka, doprawiamy według uznania solą... ... i mieszamy... ... aż uzyskamy gładką, jednolitą konsystencję. Na talerzu rozkładamy złożoną na pół pieluchę (można użyć gazy, ale wcześniej należy ją porządnie wypłukać i wygotować, aby pozbyć się gorzkich dodatków wyjaławiających). Na tak przygotowaną pieluchę wykładamy naszą mieszaninę... ... i dokładnie zawijamy. Należy uważać, żeby na górze nie znalazł się, żaden węzeł, bo

Tylna lampa w Audi A4

Od kilku miesięcy komputer w moim Audi A4 B7 "krzyczał", że nie działa prawa tylna lampa. Początkowo żarówka świeciła słabiej, ale od jakiegoś czasu przestała zupełnie działać. Ostatnio udało mi się znaleźć trochę czasu i zabrałem się za wymianę tej spalonej żarówki. W bagażniku tuż przy lampie zlokalizowałem okrągłą klapkę. Ściągnąłem ją przy pomocy śrubokręta. W środku widoczna jest śruba, którą można odkręcić imbusem o rozmiarze 17. W swoich narzędziach takiego klucza nie znalazłem więc postanowiłem poszukać go w sklepach. Niestety nigdzie takiego nie znalazłem. Największe jakie były dostępne to 12, a i ich cena nie była dla mnie zadowalająca (ok 20zł). Postanowiłem poszukać alternatywy. Najprostszym rozwiązaniem było kupienie śruby 17 z nakrętkami na wagę. Całość kosztowała poniżej 2 zł :) Teraz przy pomocy takiego narzędzia i płaskiego klucza mogłem odkręcić śrubę trzymającą lampę. Wyciągnięcie lampy jest stosunkowo proste. Później należy odłączyć kabel