Przejdź do głównej zawartości

Bogaty i biedny - spotkanie na plaży

Leży na plaży, na złocistym, drobnym piasku bogacz. Ciepłe promienie słoneczne ogrzewają jego opaleniznę. Mężczyzna trzyma w ręku chłodny napój, rozkoszuje się morską bryzą i rozgląda dookoła.



Plaża jest niemal pusta. Leży na niej tylko jeszcze jeden człowiek. Bogacz przygląda mu się i stwierdza, iż na pewno jest to bardzo uboga osoba. Na jego kocu plażowym widać ślady zużycia, kąpielówki jakie ma na sobie nie są modne od wielu lat, a ręku trzyma butelkę ze zwykłą wodą. Po krótkim namyśle postanawia przerwać nudę i rozerwać się rozmową z biedakiem.

Podchodzi i grzecznie wita się z drugim mężczyzną po czym pyta dlaczego ten leży na plaży zamiast zajmować się pracą, poprawianiem swojej sytuacji materialnej. Tłumaczy, iż ciężką pracą biedak może dużo osiągnąć, że może zrobić karierę, zarobić masę pieniędzy i osiągnąć wolność finansową. Wolność finansowa zaś pozwoli mu na to by leżał na plaży, popijał schłodzony napój, rozkoszował się ciepłem promieni słonecznych i orzeźwiającym chłodem morskiej bryzy.

Biedak tylko patrzy na bogacza i tak mu odpowiada:

- Przecież już to wszystko mam. Relaksuję się na plaży popijając schłodzony napój. Promienie słoneczne dają mi opaleniznę, a morska bryza chłód. Po co więc miałbym się męczyć pracą i robieniem kariery?




Historyjka ta została przytoczona wczoraj jak byliśmy w odwiedzinach u znajomych. Słuchając jej nasuwają się następujące pytania:

PO CO WŁAŚCIWIE PRACUJEMY? CO NAS POPYCHA DO DZIAŁANIA?

Wg mnie odpowiedzią na to jest STRACH. Strach przed głodem, strach przed chłodem, przed reakcją otoczenia, przed brakiem akceptacji, przed tym ze zostaniemy w tyle, że będzie nam gorzej niż innym.

Strach zaś paraliżuje nasze wolne myślenie i stajemy się marionetkami w rękach innych, tych, którzy boją się mniej.

Z drugiej strony uczestniczę teraz w serii szkoleń dotyczących komunikowania się, negocjacji i zarządzania. Prowadzący twierdzi, że tylko 10% całej populacji ludzi nie chce pracować. Reszta odczuwa nieustanną potrzebę działania.

Kolejną rzeczą, z której powinniśmy sobie zdać sprawę jest CEL do jakiego dążymy. Nie znając celu działamy po omacku i najczęściej docieramy do końca okrężną drogą (tak jak w historyjce na początku).

CZAS WIĘC ZATRZYMAĆ SIĘ I ZASTANOWIĆ JAKIE SĄ MOJE CELE.

Komentarze

  1. Rybak siedzi oparty o przewróconą łódź i patrzy na morze. Idzie bogaty pan obwieszony złotem:
    - Rybaku, dopiero południe, dlaczego tak siedzisz i nic nie robisz?
    - Już dziś łowiłem - odpowiada Rybak.
    - Ale gdybyś jeszcze raz wypłynął, miałbyś więcej ryb.
    - A po co?
    - Miałbyś więcej pieniędzy
    - A po co?
    - Za jakiś czas kupiłbyś drugą łódź.
    - A po co?
    - Żeby złowić więcej ryb.
    - A po co?
    - Miałbyś dużo więcej pieniędzy i na starość mógłbyś tak jak ja patrzeć w morze i nic nie robić.
    - A co ja innego robię?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak pokonać Leśnicę? Wiedźmin 3: Dziki Gon

Jednym ze zleceń, które możemy znaleźć na tablicach w grze Wiedźmin 3: Dziki Gon jest Leśnica. Jak się okazuje po małym śledztwie, Leśnica uprzykrzająca życie mieszkańcom jednej z wiosek to Północnica. Upiór, powstały po nagłej śmierci nieszczęśliwie zakochanej kobiety, najsilniejszy jest w okolicach północy. Dlatego ważna jest godzina, o której rozpoczniemy z nim walkę. Najwcześniej Północnica pojawi się przy ognisku o godzinie 21. Musimy pamiętać, że Północnica jest duchem, dlatego najważniejszy w walce z nią jest znak Yrden. W tej magicznej pułapce upiór staje się materialny i możemy zadać mu obrażenia. Oczywiście walczymy srebrnym mieczem, który dodatkowo można wzmocnić olejem przeciwko upiorom. Składniki na niego możemy bez problemu dostać u Guślarza (jest to jedno z zadań fabularnych). Podczas walki Północnica tworzy trzy swoje lustrzane odbicia. Możemy je pokonać poza działaniem magicznej pułapki i powinniśmy to zrobić jak najszybciej. Wystarczy 1-2 uderzenia miecza. Nasza

Suszony serek babci Marysi - wielkanocny przysmak

Jak już wcześniej pisałem zbieramy różne przepisy od naszych babć. U mnie w rodzinie na tradycyjne wielkanocne śniadanie zjada się barszcz(zalewajkę), którym zalewa się pokrojone ma małe części chleb, różne mięsa, kiełbasy, jajka i bardzo charakterystyczny suszony ser biały . Ser o którym piszę jest wyjątkowy w smaku i warto poznać tajemnicę jego przygotowania. Zacznijmy może od niezbędnych składników: 1 kg sera białego (najlepszy jest tłusty, ale można zrobić wersję light) 4 jajka sól Za pomocą łyżki lub widelca rozdrabniamy ser,... ...dodajemy jajka, doprawiamy według uznania solą... ... i mieszamy... ... aż uzyskamy gładką, jednolitą konsystencję. Na talerzu rozkładamy złożoną na pół pieluchę (można użyć gazy, ale wcześniej należy ją porządnie wypłukać i wygotować, aby pozbyć się gorzkich dodatków wyjaławiających). Na tak przygotowaną pieluchę wykładamy naszą mieszaninę... ... i dokładnie zawijamy. Należy uważać, żeby na górze nie znalazł się, żaden węzeł, bo

Golonka pieczona w piwie

Golonka z pewnością nie zalicza się do zdrowych dań. Jest istną bombą kaloryczną, ale dla tego smaku warto czasem zgrzeszyć :) Najważniejsze w przygotowaniu golonki jest to, aby się nie śpieszyć. Mięso potrzebuje czasu, zarówno w czasie wchłaniania przypraw, jak i później podczas pieczenia. Golonka pieczona w piwie: 2 golonki masło (ewentualnie smalec) 0,5 litra piwa (użyłam Warki) 2 duże cebule pół główki czosnku sól pieprz słodka papryka tymianek liście laurowe ziele angielskie owoce jałowca Golonki najpierw dokładnie myjemy, opalamy i zeskrobujemy resztki szczeciny, jeśli jakieś pozostały. Następnie znów dokładnie myjemy pod zimną wodą i zostawiamy do osuszenia. Tak przygotowane golonki nacinamy w kilku miejscach. W miseczce mieszamy sól, pieprz, słodką paprykę i tymianek. Obieramy czosnek, ząbki dzielimy na kilka kawałków i obtaczamy je w przyprawach, po czym wkładamy je w nacięcia. Następnie obtaczamy całe golonki, wkładamy do blaszki (naczynia żaroodpornego) i