Nadchodzi Wielkanoc, zatem czas zabrać się za przygotowania. Ser suszy się od poniedziałku, a przed chwilą nastawiłam zakwas na żur. Co prawda Święta spędzimy u rodziny w Biłgoraju, ale gdy wrócimy, będziemy mieć własny żur, który z pewnością zjemy ze smakiem :)
A oto przepis:
Przygotowujemy duży słoik, 3/4 szklanki mąki żytniej razowej i 2 ząbki czosnku. Warto również dodać kawałek skórki z chleba razowego, ale ja dopiero jutro zamierzam upiec chleb, więc dodam ją później.
Składniki wrzucamy do słoika.
I zalewamy 2 szklankami przegotowanej, letniej wody. Moja szklanka nie chciała współpracować, co widać na zdjęciu ;)
Delikatnie mieszamy, przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce na 4 dni. Po tym czasie zakwas będzie wydzielał charakterystyczny, kwaśny zapach. Należy pamiętać, że im dłużej zakwas stoi, tym bardziej kwaśnieje. Dlatego jeśli chcemy go mieć "na zapas", trzeba zlać go do butelek, szczelnie zakorkować i trzymać w chłodnym miejscu. Jednak najlepiej zawsze robić świeży zakwas.
A odnośnie zakwasów - jeżeli zamierzacie upiec na Wielkanoc chleb i macie już w lodówce zakwas, pamiętajcie, że 12 godzin przed planowanym pieczeniem należy go wyjąć i "dokarmić". Mój zakwas ma już kilka miesięcy, więc jest dość mocny. Dokarmiam go dodając 1/4 szklanki mąki żytniej i 1/4 szklanki letniej wody. Po kilku godzinach zaczyna ładnie pracować i jest gotowy do zrobienia zaczynu.
A oto przepis:
Przygotowujemy duży słoik, 3/4 szklanki mąki żytniej razowej i 2 ząbki czosnku. Warto również dodać kawałek skórki z chleba razowego, ale ja dopiero jutro zamierzam upiec chleb, więc dodam ją później.
Składniki wrzucamy do słoika.
I zalewamy 2 szklankami przegotowanej, letniej wody. Moja szklanka nie chciała współpracować, co widać na zdjęciu ;)
Delikatnie mieszamy, przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce na 4 dni. Po tym czasie zakwas będzie wydzielał charakterystyczny, kwaśny zapach. Należy pamiętać, że im dłużej zakwas stoi, tym bardziej kwaśnieje. Dlatego jeśli chcemy go mieć "na zapas", trzeba zlać go do butelek, szczelnie zakorkować i trzymać w chłodnym miejscu. Jednak najlepiej zawsze robić świeży zakwas.
A odnośnie zakwasów - jeżeli zamierzacie upiec na Wielkanoc chleb i macie już w lodówce zakwas, pamiętajcie, że 12 godzin przed planowanym pieczeniem należy go wyjąć i "dokarmić". Mój zakwas ma już kilka miesięcy, więc jest dość mocny. Dokarmiam go dodając 1/4 szklanki mąki żytniej i 1/4 szklanki letniej wody. Po kilku godzinach zaczyna ładnie pracować i jest gotowy do zrobienia zaczynu.
Komentarze
Prześlij komentarz