Od jakiegoś czasu zastanawiamy się nad zakupem krewetek do naszego akwarium. Ponieważ krewetki żywią się mchami, a ten lubi obrastać np. skorupy z orzechów kokosowych postanowiliśmy zaopatrzyć się w taką skorupę.
Kokos wiadomo - twardy orzech do zgryzienia, ale rozbić go trzeba. Oczywiście zawsze istniała opcja rozbijania kokosa młotkiem, ale postanowiłem najpierw zapytać google :) W kilku miejscach znalazłem metodę, z której najczęściej się wyśmiewano. Postanowiłem jednak spróbować.
|
Kokos cały i zdrowy |
Najpierw należy wylać z kokosa mleczko. W tym celu użyłem brutalnej metody "na wiertarę". Najlepiej użyć wiertła do drewna.
|
Przygotowany sprzęt. |
Nawierciłem dwa otwory w miejscu, w którym kokos miał "oczka" i zlałem mleko kokosowe do szklanki. Cała komisja obserwująca operację (Domi + maluchy) spróbowała napoju i potwierdziła zgodność opisu z towarem.
|
Rozwiercony kokos |
Następnie zgodnie z "kontrowersyjnym" przepisem wpakowałem kokosa do piekarnika. Temperaturę ustawiłem na 180 stopni i grzałem kokosa przez 10 minut.
|
Grzejemy kokosa |
Po wspomnianym czasie wyciągnąłem orzech z piekarnika i lekko stuknąłem nim o futrynę drzwi. Orzech bez problemu pękł na dwie części.
|
Rozbity kokos |
Teraz jedyne co pozostało do zrobienia to oczyszczenie kokosa, wyciągnięcie bielma.
|
Kokos oczyszczony. |
I do akwarium!
Mam nadzieję, że patent z podgrzewaniem zaoszczędzi wam nerwów jeżeli będziecie kiedyś potrzebowali rozwalić kokosa.
Nie trzeba wiertarki!!! Jeden z 3 otworów ma miękką powłokę, wystarczy ją wydłubać nożem albo innym narzędziem z ostrą końcówką i wylać wodę.
OdpowiedzUsuń