Przejdź do głównej zawartości

Drylowanie już od rana. Wiśnie. Drylownica. Rowery. Odkrycie.

Dziś trafił nam się wyjątkowo intensywny dzień. Jak to mawia klasyk: "na kaca najlepsza praca". Poprzedniego wieczora zwalniałem butelki, żeby pospuszczać wino... żeby mieć miejsce na nową produkcję. 


O 5 rano jakoś mi się wstało i zabrałem się za drylowanie 10kg  wiśni. Jednym rzutem nastawiłem nalewkę, zamroziłem dwa opakowania wiśni "na przyszłość" i zrobiłem sok w sokowniku. Drylowanie bez odpowiedniego sprzętu jest mordęgą, ale na szczęście sprzęt się znalazł :)


Domi zarządziła też uporządkowanie i skatalogowanie soków i konfitur w słoikach. Musiałem więc przygotować odpowiednie etykiety.


Dzień leciał jak szalony. A tu trzeba jeszcze pójść z dziećmi na obiecane wesołe miasteczko i poświętować rocznicę ślubu :)


Po południu postanowiliśmy wyskoczyć z dziećmi na rowery i tu spotkała nas niespodzianka. Mieszkamy od 6 lat w tym miejscu i dopiero teraz odkryliśmy świetny zakątek "tuż pod naszym nosem". Przejechaliśmy przez Las Kabacki i postanowiliśmy sprawdzić trasę na Powsin. Okazało się, że jest tam świetne miejsce do zrobienia pikniku. A kawałek dalej natknęliśmy się na pola otoczone ze wszystkich stron ścianami lasu. I tam właśnie usłyszeliśmy CISZĘ. Taką ciszę jakiej jeszcze nigdy nie słyszałem w Warszawie. Rewelacja. To w połączeniu z pięknie rosnącymi przy drodze słonecznikami naprawdę potrafi zregenerować człowieka i oderwać od "warszawskiego wyścigu".

Jest długo jasno więc może któregoś dnia w nadchodzącym tygodniu znów się tam wybierzemy.



Ps. Nazbierało mi się trochę tematów, ale pewnie poczekają na gorszą pogodę, kiedy będzie trzeba naładować się pozytywną energią. A na razie polecam ładowanie baterii przy pomocy cieplutkich promieni słonecznych, intensywnej zieleni roślin i ciszy jeżeli macie takie miejsca, gdzie można się w niej zanurzyć.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak pokonać Leśnicę? Wiedźmin 3: Dziki Gon

Jednym ze zleceń, które możemy znaleźć na tablicach w grze Wiedźmin 3: Dziki Gon jest Leśnica. Jak się okazuje po małym śledztwie, Leśnica uprzykrzająca życie mieszkańcom jednej z wiosek to Północnica. Upiór, powstały po nagłej śmierci nieszczęśliwie zakochanej kobiety, najsilniejszy jest w okolicach północy. Dlatego ważna jest godzina, o której rozpoczniemy z nim walkę. Najwcześniej Północnica pojawi się przy ognisku o godzinie 21. Musimy pamiętać, że Północnica jest duchem, dlatego najważniejszy w walce z nią jest znak Yrden. W tej magicznej pułapce upiór staje się materialny i możemy zadać mu obrażenia. Oczywiście walczymy srebrnym mieczem, który dodatkowo można wzmocnić olejem przeciwko upiorom. Składniki na niego możemy bez problemu dostać u Guślarza (jest to jedno z zadań fabularnych). Podczas walki Północnica tworzy trzy swoje lustrzane odbicia. Możemy je pokonać poza działaniem magicznej pułapki i powinniśmy to zrobić jak najszybciej. Wystarczy 1-2 uderzenia miecza. Nasza

Suszony serek babci Marysi - wielkanocny przysmak

Jak już wcześniej pisałem zbieramy różne przepisy od naszych babć. U mnie w rodzinie na tradycyjne wielkanocne śniadanie zjada się barszcz(zalewajkę), którym zalewa się pokrojone ma małe części chleb, różne mięsa, kiełbasy, jajka i bardzo charakterystyczny suszony ser biały . Ser o którym piszę jest wyjątkowy w smaku i warto poznać tajemnicę jego przygotowania. Zacznijmy może od niezbędnych składników: 1 kg sera białego (najlepszy jest tłusty, ale można zrobić wersję light) 4 jajka sól Za pomocą łyżki lub widelca rozdrabniamy ser,... ...dodajemy jajka, doprawiamy według uznania solą... ... i mieszamy... ... aż uzyskamy gładką, jednolitą konsystencję. Na talerzu rozkładamy złożoną na pół pieluchę (można użyć gazy, ale wcześniej należy ją porządnie wypłukać i wygotować, aby pozbyć się gorzkich dodatków wyjaławiających). Na tak przygotowaną pieluchę wykładamy naszą mieszaninę... ... i dokładnie zawijamy. Należy uważać, żeby na górze nie znalazł się, żaden węzeł, bo

Marynowane gąski

Ostatnio dostaliśmy cały koszyk pięknych gąsek. Były ich dwa rodzaje: zielone i szare.  Stwierdziliśmy, że najlepiej będzie je zamarynować. Gąski należy oczyścić, włożyć do dużej miski i zalać ciepłą wodą z dodatkiem soli. Zostawiamy je na jakiś czas w takiej kąpieli. Jeśli grzyby mają na sobie dużo piasku lub ziemi, należy je moczyć dłużej. Następnie miękką szczoteczką lub gąbką czyścimy gąski, a później kilka razy płuczemy zimną wodą, aby pozbyć się piasku. Następnie gąski należy dwukrotnie ugotować. Zielone gąski (które mają żółtą barwę) gotujemy dłużej (gotowałam około 15 minut), a gąski szare krócej (około 10 minut), gdyż są delikatniejsze. Za drugim razem ugotowałam je już razem, około 10 minut. Do wody można dodać odrobinę octu, żeby grzyby nie straciły koloru. Gotowe gąski nakładamy do wyparzonych słoiczków. I przygotowujemy zalewę: 2,5 l wody, 1/2 l octu, 6 łyżek cukru i szczypta soli. Wszystko razem zagotowujemy i gorącą zalewą zalewamy grzyby. Nie