Przejdź do głównej zawartości

Domowe piwo miodowe

Od dłuższego czasu planuje napisać artykuł o robieniu domowego piwa i w końcu udało mi się znaleźć czas.

Pod choinkę od "Mikołaja" dostałem 3 rodzaje chmielu (ale to wspaniale pachnie). A skoro jest chmiel to powinno być też piwo. Ponieważ nie chciało mi się bawić ze słodem postanowiłem spróbować uwarzyć coś na miodzie. Muszę przyznać, że w smaku piwo wyszło rewelacyjne, miało wspaniały zapach i co najważniejsze naturalne bąbelki.



Z dotychczasowych prób wynika, iż bardzo ważna dla smaku jest woda, której używa się do wyrobu piwa. Za pierwszym razem użyłem kranówki przepuszczonej przez filtr. Z drugim spróbowałem wody mineralnej z Nałęczowa. Drugi wyrób w smaku był dużo lepszy. Polecam więc używania wody, którą najbardziej lubicie pić.

Ale do rzeczy. Co będzie nam potrzebne:
  1. 10l balon na wino z korkiem i rurką fermentacyjną
  2. 9-10 litrów wody
  3. słoik miodu (1200g)
  4. 1/3 kostki drożdży piekarskich
  5. 10-15g chmielu (ze względu na swoje korzenie polecam Chmiel Lubelski - dostępne np. na Allegro lub http://piwoszarnia.pl/)
  6. Woreczek z muślinu lub lnu
  7. Buteleczka i wata



Najpierw wlewamy 9 litrów wody i miód do dużego garnka. Całość dokładnie mieszamy. Włączamy ogień, garnek przykrywamy(ważne bo przy tak dużym garnku może być problem z gotowaniem) i doprowadzamy do wrzenia co jakiś czas mieszając.


Gdy mieszanka zacznie się gotować pakujemy chmiel do woreczka i wrzucamy do garnka. Gotujemy to przez ok 30 minut mieszając i ściągając szumowiny/pianę, które pojawiają się przy gotowaniu.


Po tym czasie wyłączamy gaz i schładzamy nasz wywar. Uzupełniamy też wodę tak aby całość miała 10 litrów.Wyciskamy też nasz woreczek, aby uzyskać więcej wspaniałego aromatu z chmielu.

Gdy wywar jest letni odlewamy niewielką jego część do buteleczki, rozpuszczamy w niej drożdże , zatykamy watą i odstawiamy na kilka godzin w ciepłe miejsce.


Resztę wywaru wlewamy do butli i zatykamy korkiem. 

Gdy drożdże zaczną "pracować" wlewamy je do naszej butli, całość zatykamy korkiem z rurką fermentacyjną i odstawiamy w ciepłe miejsce na 3 dni.

Po 3 dniach piwa można już próbować, ma dobry smak, wspaniałe naturalne bąbelki, ale jest też trochę mętne. Jeżeli podczas degustacji nie wypijecie wszystkiego to warto odstawić butle na 2 dni w chłodniejsze miejsce (np. do piwnicy). Po tym czasie piwo będzie bardziej klarowne, ale też mniej gazowane. Należy je  zlać do butelek, zakorkować i przechowywać w chłodnym miejscu do czasu kolejnej imprezy piwnej :)

Takie piwo jest dużo szybciej dostępne niż wina, tańsze (ok 1,2zł za butelkę) i jako własnej produkcji świetnie smakuje. Polecam.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak pokonać Leśnicę? Wiedźmin 3: Dziki Gon

Jednym ze zleceń, które możemy znaleźć na tablicach w grze Wiedźmin 3: Dziki Gon jest Leśnica. Jak się okazuje po małym śledztwie, Leśnica uprzykrzająca życie mieszkańcom jednej z wiosek to Północnica. Upiór, powstały po nagłej śmierci nieszczęśliwie zakochanej kobiety, najsilniejszy jest w okolicach północy. Dlatego ważna jest godzina, o której rozpoczniemy z nim walkę. Najwcześniej Północnica pojawi się przy ognisku o godzinie 21. Musimy pamiętać, że Północnica jest duchem, dlatego najważniejszy w walce z nią jest znak Yrden. W tej magicznej pułapce upiór staje się materialny i możemy zadać mu obrażenia. Oczywiście walczymy srebrnym mieczem, który dodatkowo można wzmocnić olejem przeciwko upiorom. Składniki na niego możemy bez problemu dostać u Guślarza (jest to jedno z zadań fabularnych). Podczas walki Północnica tworzy trzy swoje lustrzane odbicia. Możemy je pokonać poza działaniem magicznej pułapki i powinniśmy to zrobić jak najszybciej. Wystarczy 1-2 uderzenia miecza. Nasza

Tylna lampa w Audi A4

Od kilku miesięcy komputer w moim Audi A4 B7 "krzyczał", że nie działa prawa tylna lampa. Początkowo żarówka świeciła słabiej, ale od jakiegoś czasu przestała zupełnie działać. Ostatnio udało mi się znaleźć trochę czasu i zabrałem się za wymianę tej spalonej żarówki. W bagażniku tuż przy lampie zlokalizowałem okrągłą klapkę. Ściągnąłem ją przy pomocy śrubokręta. W środku widoczna jest śruba, którą można odkręcić imbusem o rozmiarze 17. W swoich narzędziach takiego klucza nie znalazłem więc postanowiłem poszukać go w sklepach. Niestety nigdzie takiego nie znalazłem. Największe jakie były dostępne to 12, a i ich cena nie była dla mnie zadowalająca (ok 20zł). Postanowiłem poszukać alternatywy. Najprostszym rozwiązaniem było kupienie śruby 17 z nakrętkami na wagę. Całość kosztowała poniżej 2 zł :) Teraz przy pomocy takiego narzędzia i płaskiego klucza mogłem odkręcić śrubę trzymającą lampę. Wyciągnięcie lampy jest stosunkowo proste. Później należy odłączyć kabel

Suszony serek babci Marysi - wielkanocny przysmak

Jak już wcześniej pisałem zbieramy różne przepisy od naszych babć. U mnie w rodzinie na tradycyjne wielkanocne śniadanie zjada się barszcz(zalewajkę), którym zalewa się pokrojone ma małe części chleb, różne mięsa, kiełbasy, jajka i bardzo charakterystyczny suszony ser biały . Ser o którym piszę jest wyjątkowy w smaku i warto poznać tajemnicę jego przygotowania. Zacznijmy może od niezbędnych składników: 1 kg sera białego (najlepszy jest tłusty, ale można zrobić wersję light) 4 jajka sól Za pomocą łyżki lub widelca rozdrabniamy ser,... ...dodajemy jajka, doprawiamy według uznania solą... ... i mieszamy... ... aż uzyskamy gładką, jednolitą konsystencję. Na talerzu rozkładamy złożoną na pół pieluchę (można użyć gazy, ale wcześniej należy ją porządnie wypłukać i wygotować, aby pozbyć się gorzkich dodatków wyjaławiających). Na tak przygotowaną pieluchę wykładamy naszą mieszaninę... ... i dokładnie zawijamy. Należy uważać, żeby na górze nie znalazł się, żaden węzeł, bo