Przejdź do głównej zawartości

Stare, oryginalne umiera, a tuż obok powstaje nowa piękna replika



Biłgoraj. Miasto sitarzy i zielonego piwa. Miasto katolików, żydów i prawosławnych. Ale tak było kiedyś.

Wybrałem się dziś rano na spacer po swoim rodzinnym mieście. Bywam tam rzadko więc od czasu do czasu trzeba zrobić rekonesans i zobaczyć co się zmieniło. A przy okazji wydreptać kilka tysięcy kroków :)

Przeszedłem się na łąki, gdzie od kilku lat powstaje "Miasto Sitarzy", dokładnie jego część zwana "rynkiem żydowskim". Wygląda to fajnie, ma ogromny potencjał, ale budowa potwornie się wlecze. Super miejsce na weekendowy wypad. Super miejsce na odstresowanie. Super miejsce do inwestycji.

Po spacerze jednak nabrałem obaw co do możliwości wykorzystania potencjału tego projektu. W jednym z domów została już uruchomiona jakaś restauracja. Dom piękny, drewniany, kryty gontem, w starym stylu. A tuż obok ohydny i niedbały szyld z nazwą lokalu. To mało. W drzwiach wisi zielona, zalaminowana karteczka z napisem "OTWARTE". Oryginał, ale z wiejskiej budki z piwem. No kurde. Jak rozpoczyna się biznes w takim miejscu to nie można jechać po najniższej linii oporu. Warto wydać te kilka złotych więcej i wpasować się w styl, wykorzystać duszę miejsca. Dać ludziom to po co tu przyjechali.

Mam nadzieję, że to pojedyncza wpadka i dalej będzie lepiej.

Z przykrością stwierdziłem też, że stojąca obok oryginalna, zabytkowa "Zagroda sitarska" marnieje i powolutku umiera. Widać lepiej inwestować w nowe repliki, niż zrobić renowację czegoś autentycznego.





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Marynowane gąski

Ostatnio dostaliśmy cały koszyk pięknych gąsek. Były ich dwa rodzaje: zielone i szare.  Stwierdziliśmy, że najlepiej będzie je zamarynować. Gąski należy oczyścić, włożyć do dużej miski i zalać ciepłą wodą z dodatkiem soli. Zostawiamy je na jakiś czas w takiej kąpieli. Jeśli grzyby mają na sobie dużo piasku lub ziemi, należy je moczyć dłużej. Następnie miękką szczoteczką lub gąbką czyścimy gąski, a później kilka razy płuczemy zimną wodą, aby pozbyć się piasku. Następnie gąski należy dwukrotnie ugotować. Zielone gąski (które mają żółtą barwę) gotujemy dłużej (gotowałam około 15 minut), a gąski szare krócej (około 10 minut), gdyż są delikatniejsze. Za drugim razem ugotowałam je już razem, około 10 minut. Do wody można dodać odrobinę octu, żeby grzyby nie straciły koloru. Gotowe gąski nakładamy do wyparzonych słoiczków. I przygotowujemy zalewę: 2,5 l wody, 1/2 l octu, 6 łyżek cukru i szczypta soli. Wszystko razem zagotowujemy i gorącą zalewą zalewamy grzyby. Nie

Suszony serek babci Marysi - wielkanocny przysmak

Jak już wcześniej pisałem zbieramy różne przepisy od naszych babć. U mnie w rodzinie na tradycyjne wielkanocne śniadanie zjada się barszcz(zalewajkę), którym zalewa się pokrojone ma małe części chleb, różne mięsa, kiełbasy, jajka i bardzo charakterystyczny suszony ser biały . Ser o którym piszę jest wyjątkowy w smaku i warto poznać tajemnicę jego przygotowania. Zacznijmy może od niezbędnych składników: 1 kg sera białego (najlepszy jest tłusty, ale można zrobić wersję light) 4 jajka sól Za pomocą łyżki lub widelca rozdrabniamy ser,... ...dodajemy jajka, doprawiamy według uznania solą... ... i mieszamy... ... aż uzyskamy gładką, jednolitą konsystencję. Na talerzu rozkładamy złożoną na pół pieluchę (można użyć gazy, ale wcześniej należy ją porządnie wypłukać i wygotować, aby pozbyć się gorzkich dodatków wyjaławiających). Na tak przygotowaną pieluchę wykładamy naszą mieszaninę... ... i dokładnie zawijamy. Należy uważać, żeby na górze nie znalazł się, żaden węzeł, bo

Tylna lampa w Audi A4

Od kilku miesięcy komputer w moim Audi A4 B7 "krzyczał", że nie działa prawa tylna lampa. Początkowo żarówka świeciła słabiej, ale od jakiegoś czasu przestała zupełnie działać. Ostatnio udało mi się znaleźć trochę czasu i zabrałem się za wymianę tej spalonej żarówki. W bagażniku tuż przy lampie zlokalizowałem okrągłą klapkę. Ściągnąłem ją przy pomocy śrubokręta. W środku widoczna jest śruba, którą można odkręcić imbusem o rozmiarze 17. W swoich narzędziach takiego klucza nie znalazłem więc postanowiłem poszukać go w sklepach. Niestety nigdzie takiego nie znalazłem. Największe jakie były dostępne to 12, a i ich cena nie była dla mnie zadowalająca (ok 20zł). Postanowiłem poszukać alternatywy. Najprostszym rozwiązaniem było kupienie śruby 17 z nakrętkami na wagę. Całość kosztowała poniżej 2 zł :) Teraz przy pomocy takiego narzędzia i płaskiego klucza mogłem odkręcić śrubę trzymającą lampę. Wyciągnięcie lampy jest stosunkowo proste. Później należy odłączyć kabel